środa, 18 kwietnia 2012

14042012

Miałam się spotkać ze swoja wizażystką która będzie mnie malować na ślubie .No muszę przyznać byłam pod wrażeniem efektów .Raczej się nie maluje wcale chyba ze na tak zwany wielki dzwon jak idę na imprezę ale jeszcze tak inaczej to nie wyglądałam.....



Miałam lekkiego pietra jak wizażystka sięgnęła po kolory których z pewnością ja bym nie wybrała do malowania oka .
Makijaż jest bardzo naturalny ale go widać :D Do tego jestem strasznie zaziębiona i do tego strasznie smarczę miałam czerwony nos .... niczym renifer Rudolf!

Heh a tego akurat nie widać:D

1 komentarz:

  1. bardzo ładny, delikatny makijaż :)
    zapraszam do siebie :)
    jeśli spodoba Ci się mój blog, zachęcam do obserwowania :)
    byłoby mi bardzo miło :)
    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń